niedziela, 26 lutego 2012

Karpiński str. 12 cz. 1

W poprzednim odcinku przepisałam w edytorze tekstu 12 stronę podręcznika Karpińskiego, z "okienkami" do uzupełnienia ręcznego pismem stenograficznym. Dziś stronę mam wydrukowaną i przede mną zadanie wypełnienia okienek.

Zanim to zrobię "na czysto", ćwiczę w brudnopisie:


A oto efekt mojej pracy:


Myślę, że stworzona przeze mnie liniatura będzie jednak do poprawki. Bo jak na razie dostosowuję pismo do linii (w zeszycie do kratki), a myślę, że powinnam linie dopasować do pisma - zwłaszcza, że taka specjalna liniatura istnieje. Jeszcze się przed nią bronię, bo ta specjalna liniatura wydaje mi się nieżyciowa, skoro standardem w naszych notesach są kratki i linie równej szerokości, ale chyba skapituluję. Podniosę ręce do góry i powiem: chociaż pismo stenograficzne jest elastyczne i można nim pisać na prawie wszystkim, to jednak specjalna linia jest do tego najlepsza. Przynajmniej dla początkujących, jeśli się chce pisać doskonale - a przecież się chce, skoro się tworzy doskonałą kopię podręcznika.

Co nie zmienia faktu, że złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy... W brudnopisie dalej będzie królowała  kratka :)

2 komentarze:

  1. Ale numer... przypadkowo zagladnalem tutaj, przekonany ze na darmo, bo i tak nic tu przeciez sie juz wiecej nie moze dziac po Twoim wpisie o checi poznania jeszcze jednego systemu steno (Teeline)!
    Bardzo mila niespodzianka...
    Czajkowski to jeden z moich ulubionych autorow podrecznikow Gabelsb. - Polinskiego. Tu masz zaraz na poczatku caly alfabet i mozesz sobie np. od razu pisac imiona, nazwiska (Shakespeare) i slowa z obcych jezykow znakami literalnymi, co zaawansowani stenografowie musza tez robic (chyba ze zapisuja je pismem dlugim). U Czajkowskiego masz nawet "ł"! Pisac nalezy kazdy znak osobno; zamiast "c" nie mozna pisac "ts" etc. - czyli nalezy pisac tak, by nie bylo absolutnie zadnych wątpliwosci w odczycie. Moze ten sposób da Ci troche wiecej satysfakcji, no i w ten sposób poznasz dobrze wszystkie znaki stenogr. Podrecznikami Krupinskiego i Karpinskiego bym sie wiecej nie zajmowal - wg mnie są nudne i dla samoukow nieodpowiednie. Najlepszym podr. dla kogos, kto sam chce sie nauczyc jest wg. mnie ten ostatni (Walaszkowej itd.) - tam kazdy stenogram jest dokladnie przetlumaczony, liniatura jest wlasnie taka jakiej używasz, "c", "dz", sa znakami srednimi, nie ma "ż", nie ma "ch" i ma jeszcze wiele innych zalet, tak że uczy sie z niego szybko i z prawdziwą przyjemnoscią... tylko szkoda, ze go trudno zdobyc. Pozdrawiam serdecznie. Mro

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za szczery komentarz ;) Jeśli chodzi o Teeline, to chwaliłam się tylko, że zdobyłam podręcznik - nie napisałam, że chcę się z niego uczyć ;-) Chociaż to prawda - kiedyś zamierzam zrobić z niego taki użytek, ale nie wcześniej, niż opanuję stenografię polską. Nie chcę łapać pięć srok za ogon, poza tym jeszcze mi się to wymiesza i tyle z tego będzie.

    O Walaszkowej coś tam flamenco108 przebąkiwał... Jeśli to podręcznik aż tak dobry, to spróbuję się o niego postarać. Tymczasem skupię się na Czajkowskim - dziękuję za cenną wskazówkę! Skończę tylko 12. stronę Karpińskiego, skoro już zaczęłam. Sądzę, że każdy z moich podręczników może coś wnieść, tylko, że jeden więcej, a inny mniej. W każdym razie porównywanie ich jest cenne - z każdego można wyciągnąć to, co najlepsze. Może własny kiedyś napiszę, jak się uda? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń