Dziś Google Doodle honoruje 84. rocznicę urodzin Roberta Nortona Noyce'a, współzałożyciela Fairchild Semiconductora i Intela, współwynalazca mikroprocesora. I znów ciekawość okazała się silniejsza i nie mogłam powstrzymać się od wpisania w wyszukiwarkę hasła "Robert Noyce stenography". Efekt? Wzmianki o Noyce'u stenografującym nie znalazłam, ale za to zatrudniał stenografów w Intel'u. Oto dowód:

Źródło: http://www.stanford.edu/
Zamieściłam tak długi fragment, ponieważ uważam opisaną w nim postawę Noyce'a wobec swoich podwładnych jako niezwykle inspirującą i pokrzepiającą. W jego zamyśle (o czym m.in. mówi powyższy tekst), w Intelu miała panować taka atmosfera, która pozwala pracownikom otworzyć skrzydła i wznieść się na nich tak wysoko, jak tylko się da. Granicę możliwości miał wyznaczać tylko talent. I nie był to tylko pusty slogan, ale idea konsekwentnie wcielana w życie. Zasady, które w tym celu wprowadził, były w owych czasach rewolucyjne. Jak bardzo różni się to od stosunku szefa do podwładnego znanego z codziennego doświadczenia?...
Tłumaczenia, tradycyjnie już chyba, raczej nie będzie. Od tego muszę się niestety powstrzymać - czas nagli, trzeba iść dalej. Chyba, że pomogą Czytelnicy?..
Więcej o Noyce'u:
http://www.komputerswiat.pl/ [polski]
http://www.ideafinder.com/ [english].
Artykuł ciekawy, choć w temacie stenografii mówi o oczywistościach. Jeżeli udało Ci się trafić na mój tekst, w którym podaję liczby stenografów systemu Gregga w USA, to zapewne wiesz, że wkrótce po założeniu Fairchild Semiconductors Noyce miał ponad 30 milionów potencjalnych pracowników na stanowisko stenografa, z czego ponad 3 miliony miało certyfikat prędkości przekraczającej 100 słów na minutę (ok. 120 sylab na minutę) i należało do prestiżowej organizacji OGA. W latach 60-tych i 70-tych jeszcze umiejętność stenografowania traktowana była jak oczywistość, jeżeli ktoś chciał zrobić karierę w pracy biurowej.
OdpowiedzUsuńAż się ciśnie komentarz, że dziś jest na odwrót: pochwalić się umiejętnością bezzwrokowego klepania w klawiaturę, znajomością zagadnień poprawnego składu dokumentów, to najlepszy hamulec - wszyscy będą ci zlecać klepanie, a sami pozostaną w tej materii szczęśliwymi ignorantami, za to zajmą się ciekawszą robotą...
Dziękuję za dopowiedzenie! Dla nowicjusza wszystko jest jednak nowe i nie ma dla niego rzeczy oczywistych ^_^ Tekstu niestety nie czytałam...
OdpowiedzUsuń