niedziela, 20 listopada 2011

Niedzielne odkrycie - ciekawostka

Jako że jest niedziela, pozwoliłam sobie poleniuchować - dziś ćwiczeń nie ma, ale... jest odkrycie :-)

Odkrycie z cyklu "Znani stenografowie": Panie i Panowie, przedstawiam Państwu... Karola Irzykowskiego.

_____________________________________

Prozaik, dramaturg, krytyk literacki, teoretyk filmu


Urodzony 23 stycznia 1873 w Błaszkowej pod Jasłem w zubożałej rodzinie ziemiańskiej. W latach 1894-1893 studiował germanistykę na Uniwersytecie we Lwowie. W latach 1894-1895 był zastępcą nauczyciela, pracę dydaktyczną utrudniała mu wada wymowy. Od 1895 zamieszkał we Lwowie, pisywał stenograficzne sprawozdania parlamentarne i sądowe. Blisko był zaprzyjaźniony z lwowskim poetą Stanisławem Womelą. W roku 1908 przeniósł się do Krakowa, pracował jako stenograf i korespondent w urzędowym Biurze Korespondencyjnym. Po wojnie zamieszkał w Warszawie, gdzie kierował biurem stenograficzno-sprawozdawczym Sejmu, przeniesiony na emeryturę w związku z postawą zajętą wobec sprawy brzeskiej. Współpracował ze "Skamandrem", "Wiadomościami Literackimi", w latach 1921-1933 z organem PPS "Robotnik"; w tym czasie zabierał głos w wielu dyskusjach literackich. Mimo zastrzeżeń przyjął nominację na członka Polskiej Akademii Literatury. W Polskim Radio i Roczniku Literackim prowadził dział teatralny. W czasie okupacji niemieckiej utrzymywał się z wykładów stenografii, brał udział w podziemnym życiu kulturalnym. Zmarł 2 XI 1944 w Żyrardowie.

Czytaj więcej...

Oprac.: Dr Marek Adamiec
Źródło: http://literat.ug.edu.pl

_____________________________________


Nazwisko to polecam Państwa uwadze tym bardziej, że nie ma go na liście stenografów dostępnej na stronie stenografia.pl, którą to niniejszym mam zaszczyt uzupełnić ^_^ Nie umniejszając w niczym Autorowi tej listy, który znalazł, jeśli dobrze liczę, 25 innych stenografujących sław... no ale tę jedną znalazłam ja :-)

6 komentarzy:

  1. Listę sławnych stenografów budowałem z nazwisk powszechnie na świecie znanych. Zauważ, że na mojej liście na www.stenografia.pl praktycznie nie ma Polaków - temat sławnych polskich stenografów wciąż pozostaje zaniedbany. W rzeczy samej tonę pod górą zebranych materiałów na różne interesujące mnie tematy, ale ten właśnie zaniedbałem... Jeżeli zbierzesz więcej nazwisk, będzie z czego go zbudować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jeszcze: ciekawe, jakim systemem stenografował. Jeżeli zaczynał we Lwowie, znaczy - Polińskiego. Ale Sejm w Warszawie został opanowany przez Gumińczyków (system Stolze-Gumińskiego).

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za cenne dopowiedzenie! Rzeczywiście, ja też jestem zawsze ciekawa, jakim systemem dana sława się posługiwała. Wspomnieć, że ktoś znał stenografię, ale przemilczeć nazwę systemu, jest jak powiedzieć, że ktoś znał język obcy, ale uznać za nieistotne dopowiedzieć JAKI. No ale większości potencjalnych czytelników i tak nazwa systemu nic nie powie, więc nie dziwię się, że ten szczegół jest pomijany...

    Dział "Stenografowie" na www.stenografia.pl jest dla mnie akurat najciekawszy, i wbrew pozorom może być bardzo cenny, bo robi stenografii dobrą reklamę. Kogoś, kto nigdy o stenografii nie słyszał, pewnie nie zainteresuje zrazu jej historia. Ale nazwiska sławnych stenografów chętnie przeczyta; pewnie bardzo się zdziwi - a zdziwienie to... bardzo dobry początek :)

    Ciekawostki zawsze chętnie wynajduję, ale nie mogę zgubić z oczu mojego głównego celu - mam się przecież uczyć stenografii, a nie _o_ stenografii ;-) Ale od czasu do czasu, dla uatrakcyjnienia bloga, chętnie coś tu wrzucę (jeśli tylko znajdę) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pisarzy stenografowal jeszcze Igor Newerly i chyba Wankowicz, z dziennikarzy stenografuje Zygmunt Broniarek.

    Mro

    OdpowiedzUsuń
  5. Stworzyłam skromną listę osób, o których chciałabym kiedyś zrobić notki. Alfabetycznie Broniarek ją otwiera. O Newerly'm nie wiedziałam, ale dziękuję i dopisuję do listy. Jeśli chodzi o Wańkowicza, to naprędce znalazłam tylko przedmowę do jego książki "W ślady Kolumba. Atlantyk-Pacyfik", w której napisał takie zdanie: "ogromną ilość materiału zawdzięczam stenografii 'domowej roboty', którą sobie wyrobiłem w ciągu kilkudziesięciu lat". Stenografia "domowej roboty" pozwala przypuszczać, że nie posługiwał się żadnym uznanym systemem, a że wyrabiał ją sobie kilkadziesiąt lat mogę sądzić, że zrodziła się ona spontanicznie i naturalnie - nie w wyniku systematycznego namysłu, ale z częstego pisania po prostu. Może zatem chodzić o to, że nauczył się pisać szybko, stosując również własne skróty; być może, inspirowane także stenografią, którą wplatał w pismo długie. Nie wypowiadam się kategorycznie, ale sygnalizuję poważne wątpliwości.

    Źródło: http://czytelnia.stereo.pl/w-slady-kolumba-atlantyk-pacyfik-melchior-wankowicz/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez i nie stwierdzilem kategorycznie, ze Wankowicz stenografowal... Cos jednak bylo na rzeczy! - Wiele osob nie znajacych stenografii ratuje sie uzywajac abrewiacji w sposob chalupniczy.
    Przepraszam za brak znakow diakrytycznych.

    Mro

    OdpowiedzUsuń